czwartek, 31 marca 2016

Mistrzowie ograniczeń! ~~takie jest życie~~

Dawno się tu nie manifestowałem. Najzwyczajniej z braku potrzeby..
Potrzeba jednak jest... bo COŚ TU JEST nadal NIE TAK (wszędzie gdzie tylko spojrzę)


Piosenka o szklanej górze - pewnie kojarzycie.
Taka szklana twierdza na którą z założenia każdy chce wejść, ale nie ma tam miejsca dla wszystkich.
Wiecie, że ma drugie dno? Jest to baśń o szklanym murze! Którą zaraz wam przytoczę, bo jej zaś pewnie nie zna nikt (w tej formie), i każdy ma z nią styczność.

Zatem skoro nadal COŚ TU JEST NIE TAK posłużę się tą baśniową formułką z którą każdy baśń identyfikuje :


Dawno dawno temu, a może wcale nie tak dawno, bo czym jest czas, i jak go mierzyć?!
W okół pewnego miejsca powstał szklany mur. Za nim do nieba wznosiły się kamienne budowle.
Były to koszary, noclegownie dla niewolników. Jednak żaden z nich nie widział, muru do puki nie spróbował wyjść poza obszar niewolniczego obozu. Koszary - wielkie budynki których jedynym zadaniem było upchać jak najwięcej robotników na jak najmniejszym terenie. W okół takich budynków powstały placówki szkolenia niewolników nazwane szkołami. Etykieta szkoły została ładnie ubrana w słowa, które wypowiadali ładnie ubrani ludzie tak by niewolnicy zgodzili się na posyłanie do placówek swoich dzieci. Niewolnicy mieli więcej czasu na wykonywanie pracy dla swoich panów, w zamian pozwalało im się żyć, i raz na jakiś czas odwiedzić z całą rodziną miejsce w którym chcieli by żyć na co dzień. Dzieci niewolników mogły uczyć się jak być dobrymi niewolnikami w przyszłości. Jak się słuchać, jak nie kwestionować, że gdzieś tam stoi szklany mur.
Obok szkół i koszar zbudowano miejsca w których niewolnicy sprzedawali swoje życie, by nie tracili czasu na transportowanie swoich ciał do miejsc docelowych. Niedaleko też powstały budynki w których mogli oni za żetony otrzymywane od swoich panów - wymieniać je na rzeczy których nie mogli dostać w inny sposób, bo panowie zakazali posiadania ziemi, i uprawy roślin, chyba, że ktoś oddał im swojego życia (bądź ukradł innemu niewolnikowi) tak dużo, że dostał żetonów na kupienie od panów ziemi którą przed postawieniem muru mieli jego pra-dziadkowie i ofiarowali im ją w zamian za ochronę i dla dobra wspólnego. Panowie obawiając się, że ktoś w końcu dostrzeże szklany mur - tak jak oni sami go widzą - przestraszyli się i pomyśleli o tym by wypełnić czas niewolników, tak by sądzili, że są wolni, i robią to co chcą kiedy wychodzą z obozów pracy. Wymyślili, że dadzą im historie. Historie o tym jaki jest świat, historię o tym jacy są ludzie, ale w taki sposób by w pełni kontrolować informacje które docierają do niewolników. W szkołach młode niedostosowane do niewolniczej pracy dzieci poznawały świat iluzji, który ktoś wymyślił i opisał, oglądały zdjęcia zwierząt żyjących bardzo daleko, po to by z ciekawości nie chcieli ich obejrzeć na własne oczy, na żywo...dla tych jednak bardziej upartych, sprowadzili te zwierzęta by pokazać im, mury zbudowane z żelaza i stali. Wmawiając, że zwierzęta czują się dobrze, bo od zawsze żyły w klatkach i nie znają wolności. Łatwiej jest dać się nabrać na iluzję. Dzieci wracając ze szkoły wolały patrzeć w ekrany, bo rodzice nie mieli czasu by pokazać im świat na własne oczy. A wyjście poza teren oznaczało karę. Zrobienie czegoś co nie było zalecane przez panów - oznaczało karę. Rodzice nieświadomie ranili swoje dzieci chcąc by PANOWIE nie zwracali na nie uwagi, bo mogło się to skończyć źle dla całej rodziny. Czym jednak jest szklany mur? Dlaczego go nie widać?
Szklany mur bowiem nie istniał tak jak kamienny blok, czy ubranko.
Szklany mur istniał na innym poziomie energii - na poziomie psychiki.
Szklany mur jest PRZEKONANIEM.
Wystarczy malutkie istoty przekonać, że świat jest taki a nie inny, że takie jest życie. A mimo iż nie będzie mu to odpowiadało - będzie bronił tego przekonania - tworząc życie takim do jakiego ktoś go przekonał. Broniąc tego przekonania przed każdym, bo jest to jedyne co dla niego pewne.
Mur można jednak zobaczyć, pojawia się raz na jakiś czas kiedy cała szklana struktura, we wszystkich punktach na raz zawiedzie nas samych. Kiedy nie myślą a odczuciem dojdziemy do wniosku, że COŚ TU JEST NIE TAK!
Wtedy pojawia się, w naszym umyśle, w różnych barwach. W czerwonych kiedy chcemy trzymać w dłoni coś co kazano nam wierzyć, że potrzebujemy. W zielonych kiedy szukamy czegoś co nie istnieje dalej niż w filmach z magicznego drzewa. Próbujemy tworzyć w naszym życiu coś co kazano nam definiować jako miłość, lecz nie potrafimy, bo jest to sztuczne i nigdy nie istniało w takiej formie w jakiej rozumiemy tę definicję. Mur się pojawia, potem znika, robi się znów przezroczysty kiedy do głosu dojdzie nasze...
"takie jest życie"
"tak już jest"
"taki jest system"
"wszyscy tak żyją"
Mało ludzi dostrzega szklany mur iluzji tego, że coś wiemy.
Ci którzy dostrzegają, że COŚ TU JEST NIE TAK z reguły MÓWIĄ JAK JEST.
Jednak jak przebić się przez czyjąś pewność, że jest tak jak przeczytał w książce autorstwa kolesia który dostał od panów żetony by namówić niewolników na takie a nie inne myślenie ?
Niewolnicy bez świadomości niewoli - o wiele wygodniejszy sposób kontroli i wyzysku niż zakłucie w łańcuchy i dawanie im jedzenia i ubrać. Dano nam żetony byśmy robili to sami.
Niewolnicy szklanego muru, wierzący w to w co każą im wierzyć panowie...
Żyli tyle ile powiedziano im , że nazywa się "długo"!
Żyli tak jak powiedziano im , że nazywa się "szczęśliwie !

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Na szczęście ten mur można zburzyć. Dużo trudniej polazać innym, że takowy istnieje. Ludzie mówią,że są świadomi manipulacji, ale twierdzą, że tak już jest i już i nic nie można z tym zrobić. Idealnie to ujzrobić. Po każdej próbie uświadamiania kogokolwiek czuję się wykończona. Zastanawiam się jak można nie rozumieć tak prostych rzeczy i tak banalnych słów. I za kazdym razem zastanawiam się czy to w ogóle ma jakiś sens.

Unknown pisze...

Nie poddawaj się!
Może o to w tym chodzi by każdy mógł być sobą, tylko trzeba do tego ludzi przekonać :)