poniedziałek, 14 grudnia 2015

Poznać czyjeś marzenia to mieć władzę nad jego życiem - TOTALNA ŚCIEMA


"-Nie mów o swoich marzeniach, są dopiero w zarodku. Kiedy je ujawnisz na pewno się nie spełnią..."

Co za ściema, nawet na tę ulubioną przez większość logikę...
Myślisz, że jak powiesz komuś o czym marzysz, to zniszczy twoje marzenie?
Jak nie jest w stanie spełniać swoich, to myślisz, że będzie mu się chciało niszczyć twoje?
COŚ TU JEST NIE TAK, nie mam jednak pojęcia kto wklepał nam do głowy taki wzorzec...

Wspomniana logika wspiera ideę by dzielić się swoimi marzeniami!
Jeśli masz marzenie, to istnieje stosunkowo duża szansa, że ktoś ma podobne, albo niemal identyczne, bądź też realizacja twojego marzenia może się spleść i wspierać obopólnie realizację marzenia czyjegoś.


"Jeśli pomożesz komuś urzeczywistnić jego marzenie, on będzie chętny by Ci się odwdzięczyć wspierając spełnienie twojego."

Marzyciel w naszym społeczeństwie (mówię tutaj o moim rodzimym kraju POLSCE) kojarzony jest z osobą niedostosowaną do realiów, kojarzony z osobą która snuje sobie wiele rzeczy w głowie i nic z tym nie robi. Jestem jedną z takich osób, jednak zmierzam ku zmianie paradygmatu i rozszerzeniu owej definicji MARZENIA.
Marzyciele są ignorowani, są miażdżeni przez nie-marzycieli.
TYLKO i TYLKO i wyłącznie dla tego, że wprowadzają zmiany.
Kiedy komuś jest wygodnie w jego strefie komfortu, osoba która kieruje się innym sposobem postrzegania świata, przez owy inny punkt widzenia inny świat tworzy.
Nie chodzi o jednostki, chodzi o szczyt władzy, to ludzie którzy wypracowali sobie taki a nie inny świat, przez wspieranie swojego punktu widzenia nie chcą zmian, nie chcą by ktoś im to popsuł. Zaszczepiają więc ideę typu :

"Demokracja to najlepszy system który wymyślono."

Wpychając swoją ideę pod chwytliwą definicją, dają ludziom etykietę.
Demokracja kojarzy się z wolnością, i realnym wpływem na swoje życie.
Mamy demokratyczny ustrój, a czy ktokolwiek jest wolny?
COŚ TU JEST NIE TAK, i dla tego potrzebni są ludzie którzy marzą.

Marzyciel przyszłości to osoba która wymyśliła sobie warunki w których czuje się szczęśliwa, planuje realizację swojego celu, na mikro poziomie, robi skok i zaczyna działać.
Szuka innych którym podoba się ich punkt widzenia, czyniąc go wspólnym. Przekonuje środowisko (może to być grupa osób, nie całe miasto czy kraj), a następnie celebruje każdy kolejny szczebelek drabiny który przybliża go do upragnionego celu!


Zatem dziel się marzeniami, cztery osoby w wieku 20lat mają 80cio letnie doświadczenie.
Dobrze zorganizowany zespół, bez lidera, a z wspólnym celem zdziała więcej niż każda pojedyncza osoba.


Ale ja tylko wam napisze, co i jak!
Z racji tego, że COŚ TU JEST NIE TAK, nie mógł bym się przecież zastosować do własnej idei...



Brak komentarzy: